Kliknij tutaj --> 🎴 kawałek grecji w szwecji
Komentarze do: Pożary w Grecji i w Szwecji Ofiary całopalne Służby specjalne NWO w akcji Dodaj komentarz Najlepsze komentarze Najnowsze komentarze Najlepsze komentarze
Twierdza w Karlsborg. Na liście opisującej najpiękniejsze zabytki w Szwecji nie mogło zabraknąć twierdzy w miejscowości Karlsborg. Jest ona uznawana za jedną z najpiękniejszych szwedzkich warowni. Zajmuje powierzchnię 13ha i zachwyca licznymi wieżyczkami oraz imponującą Bramą Gotycką.
Polska. W Polsce zasady te reguluje ustawa o broni i amunicji z 1999 r. Zgodnie z nią, broń palną i amunicję do niej, można posiadać na podstawie pozwolenia na broń, wydanego przez komendanta wojewódzkiego policji, a w przypadku żołnierzy zawodowych - na podstawie pozwolenia wydanego przez właściwego komendanta oddziału
Kawałek Grecji w Szwecji: ambasada: Ważniejsza od konsulatu: ambasada: Wyżej w hierarchii niż konsulat: ambasada: Wyższego rzędu niż konsulat: ambasada: Budynek przedstawicielstwa dyplomatycznego: ambasada: Misja dyplomatyczna: ambasada: Placówka dyplomatyczna najwyższa rangą: ambasada: Placówka dyplomatyczna najwyższego stopnia
3,236 likes, 76 comments - KATARZYNA SKRZYNECKA (@katarzyna_skrzynecka_official) on Instagram: "Wspomnienia wrześniowej greckiej sesji dla magazynu "Flesz" Edipresse
Rencontre Femme Dans Le Nord Pas De Calais. Sztokholm to stolica Szwecji i jedna z najbardziej malowniczo położonych europejskich metropolii. Miasto rozciąga się na 14 wyspach oraz otoczone jest archipelagiem sztokholmskim składającym się z ponad 20 tysięcy wysp i wysepek. Początki Sztokholmu sięgają 1252 roku. Miasto powstało na terenie dzisiejszego Starego miasta (Gamla stan), a jego założycielem był jarl Birger Magnusson. Sztokholm jest również siedzibą szwedzkiej rodziny królewskiej. W czasach swojej świetności Szwecja była jedną z europejskich potęg, więc nie powinna nas dziwić bogata architektura budynków należących do monarchii oraz olbrzymie zbiory w muzeach (część eksponatów przywędrowała do stolicy w trakcie potopu szwedzkiego). Z drugiej jednak strony będąc w Sztokholmie ciężko jest odczuć, że jesteśmy w dużej europejskiej metropolii. Odnajdziemy tu dużo zieleni oraz harmonijną zabudowę, a w ciepłe dni niezwykle pocztówkowo wyglądają setki małych statków i łódek zacumowanych przy długim nabrzeżu. Wybierasz się do Sztokholmu? Sprawdź nasz artykuł: Gdzie spać w Sztokholmie? Najlepsze dzielnice i przykładowe hotele. Jak zwiedzać Sztokholm? Sztokholm to miasto zbudowane na wyspach. Najważniejsze z atrakcji turystycznych oraz najstarsza część miasta leżą na stosunkowo niewielkich wysepkach połączonych ze sobą mostami. Taki układ miasta zapewnia wiele okazji do przyjemnych pieszych wędrówek nad wodą. Niestety, układ ten powoduje również pewne utrudnienia. Na przykład aby dostać się z obszaru Starego Miasta na wyspę Djurgården musimy przejść spory kawałek drogi. W niektórych przypadkach, np. gdy jesteśmy w gorszej formie fizycznej lub chcemy zaoszczędzić trochę czasu, warto rozważyć korzystanie z komunikacji miejskiej. Komunikacja miejska W Sztokholmie funkcjonuje kilka środków komunikacji miejskiej - metro, autobusy, linia tramwajowa oraz statki. Dokładny opis i sposób działania komunikacji opisaliśmy w oddzielnym artykule: Komunikacja miejska w Sztokholmie - informacje praktyczne Unikalnym środkiem transportu jest historyczny tramwaj numer 7. Rozpoczyna trasę przy parku Kungsträdgården i jedzie w kierunku Djurgården mijając najważniejsze atrakcje. Więcej: Lista przystanków tramwaju numer 7 Metro w Sztokholmie, czyli najdłuższa galeria sztuki na świecie Warto przed przyjazdem wiedzieć, że sztokholmskie metro nazywane jest przez niektórych najdłuższą galerią sztuki na świecie. Wiele ze stacji wygląda jak prawdziwe dzieła sztuki. Niektórzy turyści decydują się poświęcić nawet do kilku godzin na zjechanie najciekawszych z nich. Więcej: Metro w Sztokholmie - najciekawsze stacje Metro w Sztokholmie - stacja Radhuset Karta turystyczna GoCity Stockholm (dawniej Stockholm Pass) stan na luty 2022 Jeśli podczas wizyty w Sztokholmie chcielibyśmy odwiedzić wiele popularnych i płatnych atrakcji możemy zastanowić się nad zakupem karty turystycznej GoCity Stockholm (dawniej Sztokholm Pass). Dzięki niej będziemy mogli wejść za darmo do największych atrakcji i skorzystać z oferty rejsów. Karta nie jest tania, jednak przy intensywnym zwiedzaniu się zwraca. Pamiętajmy jednak, że w okresie zimowym rejsy i niektóre inne atrakcje nie są dostępne. Kartę GoCity Stockholm można zakupić na tej stronie, a więcej o karcie dowiesz się z naszej recenzji karty GoCity Stockholm. Przed zakupem warto dokładnie przekalkulować czy zakup jest dla nas opłacalny. Kiedy najlepiej odwiedzić Sztokholm? Najlepszym okresem na odwiedzenie Sztokholmu są miesiące wakacyjne - od czerwca do sierpnia. W tym czasie otwarte są praktycznie wszystkie atrakcje i jest przyjemnie ciepło. Bez względu na miesiąc odwiedzin musimy brać pod uwagę, że może padać. W sierpniu średnio niemal połowa dni może być deszczowa. W maju i we wrześniu jest już chłodniej i mniej przewidywalnie, kończy się jednak sezon wakacyjny i urlopowy - przez co w mieście jest mniej turystów oraz urlopowiczów. Jeśli lubimy śnieg możemy rozważyć odwiedziny w styczniu lub lutym, kiedy jest najzimniej i często miasto pokryte jest białym puchem, a woda lodem. W grudniu (a dokładniej od końca listopada) na Starym Mieście odbywa się targ bożonarodzeniowy, patrząc jednak historycznie to Sztokholm niekoniecznie musi być pokryty w tym czasie białych puchem. Niezbyt dobrymi miesiącami na odwiedziny Sztokholmu są październik, listopad, marzec oraz pierwsza połowa kwietnia. Miasto raczej nie będzie pokryte malowniczym śniegiem, a do tego będzie zimno i wietrznie. Na domiar złego część atrakcji czy rejsów nie będzie już/jeszcze działała. Z drugiej strony w tym okresie ceny noclegów są niższe i muzea są mniej oblegane. Udogodnienia dla osób z ograniczoną mobilnością Sztokholm uważany jest za jedno z najbardziej przyjaznych miast dla osób z ograniczoną mobilnością. Wszystkie środki komunikacji publicznej oraz muzea dotowane z budżetu posiadają wszelkie potrzebne udogodnienia. Miasto przygotowało też specjalną stronę z wieloma przydatnymi informacji, którą znajdziecie pod tym adresem. Najtrudniejszym obszarem do poruszania się są boczne uliczki oraz restauracje położone w obrębie historycznego Starego Miasta. Zwiedzanie Sztokholmu Sztokholm jest miastem idealnie łączącym historię, bliskość natury oraz nowoczesność. Z jednej strony znajdziemy tu świetnie zachowane historyczne stare miasto, z drugiej zielone oazy oraz nowoczesne muzea i rozwiązania architektoniczne. Sztokholm: atrakcje, zabytki, ciekawe miejsca. Co warto zobaczyć? Gamla Stan (Stare Miasto) Gamla Stan to najstarsza część Sztokholmu. Nazwa Gamla Stan (czyli po prostu Stare Miasto) jest stosunkowo młoda i pojawiła się prawdopodobnie na początku XX wieku. Wcześniej teren ten nazywany był staden mellan broarna, co oznaczało miasto pomiędzy mostami lub jeszcze wcześniej själva staden, czyli po prostu miasto. Gamla Stan zajmuje cały obszar wyspy Stadsholmen. Jako część Starego Miasta oficjalnie uznaje się również znajdujące się tu tuż obok wyspy Helgeandsholmen, Riddarholmen oraz Strömsborg, jednak gdy ktoś mówi o Gamla Stan to ma na myśli właśnie wyspę Stadsholmen. Co zobaczymy na Starym mieście? Stortorget - najstarszy plac w Sztokholmie. To tu odbywa się słynny targ bożonarodzeniowy. Katedra sztokholmska (Storkyrkan) - kościół w którym odbywają się ceremonie zaślubin oraz koronacji rodziny królewskiej. W środku zachwyca majestatyczną rzeźbą św. Jerzego walczącego ze smokiem. Riddarhuset - historyczny budynek zgromadzenia arystokracji. Zachwyca bogatymi zdobieniami fasady. Więcej informacji o zabytkach, zwiedzaniu czy godzinach otwarcia oraz cenach biletów umieściliśmy w artykule: Stare Miasto (Gamla Stan) w Sztokholmie - zwiedzanie i informacje praktyczne. Spacer uliczkami Starego Miasta (Gamla Stan) w Sztokholmie Pałac Królewski W obrębie Gamla stan znajduje się także jeden z najbardziej imponujących zabytków Sztokholmu - Pałac Królewski, który jest oficjalną siedziba Króla Szwecji. Kompleks pałacowy znajduje się na wzgórzu zamkowym Slottsbacken i jest jednym z największych pałaców w całej Europie. W skład kompleksu wchodzi blisko 600 pokoi i pomieszczeń. Budynek jest stosunkowo młody, gdyż powstał dopiero w XVIII wieku i wzniesiono w stylu włoskiego baroku. Wcześniej w tym miejscu znajdował się zamek Trzy Korony (Tre Kronor), który doszczętnie spłonął w 1697 roku. Pałac zwiedzamy samodzielnie po zakupie biletu. Oprócz apartamentów królewskich możemy odwiedzić też kaplicę, skarbiec czy zbrojownię (z wieloma eksponatami związanymi z Polską - w tym wspaniałą zbroją paradną Zygmunta Augusta). Przed pałacem odbywa się oficjalna zmiana warty (chwilowo jest ona zawieszona, więcej informacji znajdziemy tutaj. Wszystkie niezbędne informacje o zwiedzaniu Pałacu Królewskiego umieściliśmy w artykule: Pałac Królewski w Sztokholmie - zwiedzanie i informacje praktyczne. Muzeum Vasa - największa atrakcja Sztokholmu Od dawien dawna najpopularniejszą atrakcją w Sztokholmie jest Muzeum Vasa, w którym przechowywany jest odrestaurowany okręt wojenny z XVII wieku. Galeon zatonął w trakcie swojego dziewiczego rejsu, niedługo po opuszczeniu portu. Jego celem była Rzeczpospolita i to właśnie na naszych rodaków szwedzka propaganda zwaliła swoje niepowodzenia konstrukcyjne. Według funkcjonującej pierwotnie wersji polscy szpiedzy mieli potajemnie wprowadzić zmiany do planów konstrukcyjnych, które doprowadziły do zatonięcia statku. Muzeum statek Vasa - Sztokholm Dziś galeon możliwy jest do zobaczenia ze wszystkich stron. Odnajdziemy go w muzeum na wyspie Djurgården (więcej: Muzeum Vasa w Sztokholmie) Wyspa Riddarholmen Wyspa Riddarholmen leży po północno-zachodniej stronie Gamla Stan. Dziś obszar ten kojarzony jest przede wszystkim z kościołem Riddarholmskyrkan, który od połowy XVII aż do XX wieku wykorzystywany był jako miejsce pochówku szwedzkich królów. Świątynia jest jednym z najstarszych budynków w mieście (jej początki datowane są na XIII wiek). Kościół na pewno będzie nie lada gratką dla każdego fana średniowiecza. Riddarholmskyrkan jest zamknięty od grudnia do kwietnia. Wejście do środka jest płatne. Na placu przy kościele znajduje się statua założyciela miasta, jarla Birgera. Będąc na miejscu warto wybrać się na przyjemne nadbrzeże nazwane imieniem szwedzkiego artysty Everta Taube (Evert Taubes Terrass), który został uwieczniony na pomniku trzymając gitarę. Rozpościera się stąd świetny widok na ratusz znajdujący się po drugiej stronie i jest to świetne miejsce na krótki wypoczynek. Wyspę w przeszłości zamieszkiwała arystokracja, stąd oryginalna i bogata zabudowa. Większość pałaców powstała w XVII wieku. Ciekawym budynkiem na wyspie jest wieża jarla Birgera (Birger Jarls torn). Niestety, nie pamięta ona czasów legendarnego założyciela miasta, gdyż powstała dopiero w 1525 roku, w trakcie panowania króla Gustawa I. Wcześniej w tym miejscu znajdowała się inna, drewniana konstrukcja. Wyspa Helgeandsholmen Kolejną z wysp wchodzących w skład Gamla Stan jest wyspa Helgeandsholmen. Znajduje się ona na północ od Pałacu Królewskiego. Dziś mieści się tu szwedzki parlament Riksdag, który zajmuje niemalże połowę powierzchni całej wyspy. Gmach parlamentu wzniesiono pomiędzy 1897 a 1905 rokiem. Parlament można zwiedzić podczas wycieczki z przewodnikiem. Wycieczki odbywają się od 26 czerwca do 18 sierpnia w dni powszednie. Zwiedzanie w języku angielskim rozpoczyna się o 12:00, 13:00, 14:00 oraz 15:00. W pozostałe miesiące wycieczki odbywają się w sobotę i niedzielę o 13:30. [aktualizacja 2017] Riksdag - Parlament w Sztokholmie Zwiedzanie jest darmowe. Niestety, dostępnych jest jedynie 28 miejsc. Warto przyjść wcześniej i ustawić się w kolejce. Wycieczka startuje spod wejścia dla gości Riksgatan 3. Nie jest możliwe wejście z wycieczką w języku szwedzkim. Pozostałą część wyspy zajmuje mały park znajdujący się naprzeciwko parlamentu (Riksplan) oraz drugi park znajdujący się na niższym poziomie (Strömparterren). Drugi z nich jest przyjemnym miejscem na odpoczynek i dobrym punktem obserwacyjnym. Na wyspie znajduje się jeszcze jedna atrakcja - Muzeum Średniowiecznego Sztokholmu (Stockholms medeltidsmuseum). Muzeum znajduje się w podziemiach, w miejscu wykopalisk archeologicznych, z tego powodu wiele osób nie zdaje sobie sprawy z istnienia tej placówki. W środku przygotowano kilka wystaw pokazujących życie zarówno zwykłych jak i bardziej znanych mieszkańców zaczynając od czasów założenia miasta. Interesującą atrakcją dla fanów historii jest długi na 55 metrów fragment oryginalnego muru miejskiego znajdujący się w środku. W środku zobaczymy również fragment statku wojennego Riddarholmsskeppet z początku XVI wieku, wystawę przedstawiającą średniowieczny rynek i kościół oraz poznamy historię jarla Birgera. Muzeum może bardzo przypaść do gustu młodszym odwiedzającym. Wejście do muzeum jest darmowe. Ratusz miejski - mało znany skarb Sztokholmu Sztokholmski ratusz miejski oddalony jest kawałek od historycznej części miasta - znajdziemy go na rogu wyspy Kungsholmen. Pomimo swojego wyglądu konstrukcja jest stosunkowo młoda. Ratusz powstał w w latach 1911-1923. Data zakończenia prac jest symboliczna - budynek został oddany do użytku 23 czerwca 1923 roku, w 400 rocznicę przybycia Gustawa Wazy do Sztokholmu. Nawet jeśli nie planujemy wejść do środka to warto podejść i zobaczyć sam budynek oraz ogólnodostępny wewnętrzny dziedziniec. Z nabrzeża przed ratuszem rozpościera się widok na zarysy starego miasta. Ratusz możliwy jest do zwiedzenia w trakcie wycieczki z przewodnikiem. W trakcie zwiedzania odwiedzimy najważniejsze sale, w tym Salę Niebieską (Blå hallen) - miejsce, gdzie odbywają się uroczyste bankiety po zakończeniu ceremonii wręczenia nagród Nobla. Złotą Halę (Gyllene Salen) - imponująca sala wypełniona złotymi mozaikami opisującymi historię Szwecji. Mozaiki zostały stworzone z ponad 18 milionów elementów. Salę zgromadzeń (Rådsalen) - sala w której pracują radni. Zachwyca w niej sufit wzorowany na namiocie wikingów. Widok na Ratusz w Sztokholmie Wycieczki odbywają się co 30 minut od 9:00 do 15:30. Od 7 czerwca do 27 sierpnia jedna dodatkowa wycieczka startuje o 16:00. Bilety możemy zakupić w kasach na miejscu. Niestety, cena wycieczki jest wysoka - dla osób dorosłych to koszt aż 110 SEK (90 SEK od listopada do marca). [aktualizacja 2017] Nad ratuszem góruje wysoka na 106 metrów wieża. Co ciekawe, można na nią wejść - od maja do września codziennie od 9:10 do 15:50 w odstępach 40 minutowych odbywają się grupowe wejścia na górę. [aktualizacja 2017] Naprzeciwko ratusza znajdziemy przyjemne nabrzeże z widokiem na Gamla Stan oraz kawałek ogrodu Stadshusparken. We wschodniopołudniowym rogu budynku, od strony zewnętrznej, możemy zobaczyć symboliczny grób słynnego jarla Birgera Magnussona, legendarnego założyciela miasta. Wyspa Djurgården: wesołe miasteczko, najstarszy skansen świata oraz Muzeum Vasa Wśród mieszkańców Sztokholmu na pewno jednym z ulubionych miejsc do wypoczynku jest wyspa Djurgården. W przeszłości znajdowały się tu królewskie tereny łowieckie, a dziś wyspa jest zagłębiem muzeów oraz placówek kulturalnych. Zwłaszcza trzy z atrakcji są szczególnie warte uwagi. Są to: Muzeum Vasa - wspomniane już wcześniej muzeum w środku którego zobaczymy oryginalny okręt wojenny z XVII wieku. Jest to najpopularniejsze muzeum w Sztokholmie. Więcej: Muzeum Vasa w Sztokholmie. Skansen - najstarsze otwarte muzeum na świecie. Znajdziemy tu ponad 150 historycznych budynków oraz zobaczymy zwierzęta występujące w Skandynawii. Gröna Lund - wesołe miasteczko z mrożącymi krew w żyłach atrakcjami. oraz wiele, wiele więcej. Więcej informacji o muzeach oraz ciekawych miejscach znajdziecie w artykule: Djurgården - muzea, atrakcje oraz informacje praktyczne. Na wyspę dojdziemy pieszo, dojedziemy historycznym tramwajem numer 7 lub przepłyniemy statkiem z przystani w Slussen. Norrmalm: współczesne centrum Sztokholmu Na północ od Starego Miasta znajduje się dzielnica Norrmalm, która dziś uważana jest za centrum miasta. To właśnie tu znajdziemy główny dworzec kolejowy (Stockholms Centralstation), główny dworzec autobusowy oraz centra i ulice handlowe. Od 1602 do 1635 roku Norrmalm przez chwilę było niezależnym miastem z własnymi władzami, jednak po 33 latach zostało z powrotem włączone do Sztokholmu. W dzielnicy Norrmalm znajduje się kilka ciekawych atrakcji oraz miejsc, Królewska Opera (Kungliga Operan), Muzeum Antyczne Morza Śródziemnego - Medelhavsmuseet (adres: Fredsgatan 2) - w muzeum zobaczymy kolekcję mumii egipskich i kolekcję antyków ze starożytnej Grecji oraz Rzymu. Muzeum szczyci się posiadaniem największej kolekcji artefaktów z Cypru (oczywiście poza tym krajem). Wejście do muzeum jest darmowe. Kungsträdgården - przyjemny park w kształcie prostokąta. Znajdziemy tu kawiarnie, małe oczko wodne (w zimę zamieniane na lodowisko), fontannę autorstwa Johana Petera Molina z drugiej połowy XIX wieku oraz różne inne rzeźby i dzieła. Przy parku znajduje się stacja metra Kungsträdgården, w środku której znajdziemy wystawę sztuki. Plac Sergels torg - centralny plac w Sztokholmie. Na środku stoi olbrzymia instalacja stworzona ze szkła oraz stali. Plac nazwany został imieniem XVIII wiecznego rzeźbiarza Johana Tobiasa Sergela. Królewska Opera Już poza wyspą Helgeandsholmen, na lądowej części Sztokholmu, znajduje się inny z zabytków ufundowanych przez monarchów: Królewska Opera (Kungliga Operan). Wystarczy przejść historycznym mostem Norrbro na plac Gustawa Adolfa i już jesteśmy na miejscu. Na środku placu stoi statua króla Gustawa II Adolfa na koniu autorstwa francuskiego rzeźbiarza Pierre’a l’Archevêque’a z 1796 roku. Jeśli poszlibyśmy z placu na zachód ulicą Strömgatan z dużym prawdopodobieństwem ujrzelibyśmy mieszkańców… łowiących ryby. Twórcą sztokholmskiej opery był król Gustaw III, który zasłynął jako władca w pełni oddany kulturze. Niestety dla niego, nie wszyscy poddani doceniali jego zainteresowania oraz sposób rządzenia krajem. Podczas balu maskowego zorganizowanego 16 marca 1792 roku przeprowadzono zamach na władcę. Gustaw III przeżył atak, lecz odniesione rany były zbyt poważne - i ostatecznie król zmarł 29 marca. O sytuacji tej opowiada (ze zmienionymi bohaterami) słynna opera Bal maskowy autorstwa Giuseppe Verdiego. Dzisiejszy budynek opery to jednak inna konstrukcja niż w czasach Gustawa III. W 1892 roku po niemal całym wieku działalności opery zdecydowano się zastąpić starą siedzibę nowszą i bezpieczniejszą konstrukcją. Nowy gmach jest w stanie pomieścić nawet 1200 widzów. Dziś możemy wybrać się na jedno z przedstawień lub zwiedzić budynek opery podczas wycieczki z przewodnikiem. Wycieczka odbywa się w języku angielskim. Wycieczki odbywają się w większość sobót o godzinie 13:00. Liczba miejsc jest ograniczona. [aktualizacja 2017] Przyjemnym miejscem na krótki odpoczynek jest kawiarnia znajdująca się w budynku opery. Ceny są niestety wysokie podobnie jak w całym mieście, rekompensują to jednak widoki z tarasu widokowego (ogrzewanego w zimniejsze dni). Skogskyrkogården: leśny cmentarz wpisany na listę UNESCO W wielu historycznych miastach Europy odnajdziemy monumentalne cmentarze, które zachwycają piękną architekturą i wieloma pomnikami przypominającymi bardziej galerię sztuki niż cmentarz. W Sztokholmie najbardziej znana z nekropolii jest tego całkowitym przeciwieństwem. Leśny cmentarz Skogskyrkogården swoją surową architekturą nawiązuje do nordyckiego klasycyzmu oraz modernizmu. Stworzony został w latach 1915 - 1940. Nie znajdziemy tu nic monumentalnego. Mimo to miejsce to jest intrygujące. Ścieżki prowadzące wzdłuż drzew, wzgórze medytacji czy całość oddalona od jakiegokolwiek zgiełku miasta. Cmentarz Skogskyrkogården uważany jest za jedno z najważniejszych dzieł skandynawskiego modernizmu, a w 1994 roku wpisano go nawet na listę światowego dziedzictwa kulturowego UNESCO. Na cmentarzu pochowana została aktorka Greta Garbo. Armémuseum (Muzeum Armii) z polskimi artefaktami Do najciekawszych placówek z perspektywy polskiego turysty jest Muzeum Armii - Armémuseum (adres: Riddargatan 13). Muzeum zostało stworzone w byłych zabudowaniach wojskowych, gdzie przez kilkaset lat znajdował się tu magazyn artylerii. W środku znajdziemy wystawy poświęcone historii wojskowości w Szwecji od XV wieku do dziś. W wielu pomieszczeniach zobaczymy broń, wystawy poświęcone ludności cywilnej w czasie pokoju i wojny czy mundury z różnych epok. W muzeum w specjalnych pomieszczeniach wystawiono zdobycze wojenne. Znajdziemy tu wiele eksponatów wywiezionych z Polski, ale też z Rosji czy Danii. Można bez większej przesady stwierdzić, że sale poświęcone wojnom z Polską posiadają bogatszą kolekcję niż niektóre muzea w Polsce zajmujące się średniowieczem. Na wystawie zobaczymy olbrzymi namiot turecki zdobyty przez Jana III Sobieskiego pod Wiedniem chorągwie i sztandary królewskie klucze do miasta Torunia działa i armaty Chorągiew króla Zygmunta III Wazy - Muzeum Armii w Sztokholmie Interesującą częścią muzeum jest wystawa poświęcona Raoulowi Wallenbergowi. Ten szwedzki dyplomata w trakcie II Wojny Światowej przebywał w Budapeszcie, gdzie pomógł dziesiątkom tysięcy Żydów. Jego imieniem nazwano park pamięci na terenie budapesztańskiej synagogi. Wstęp do muzeum jest darmowy. [aktualizacja 2017] Muzea w Sztokholmie Sztokholm można bez przesady określić miastem kultury. Liczba oraz różnorodność różnych placówek jest imponująca. Każdy odwiedzający powinien znaleźć w stolicy Szwecji coś dla siebie. Inne muzea Sztokholmu Przykłady innych muzeów i placówek kulturalnych: Fotografiska - muzeum, a raczej wystawa współczesnej fotografii. Fotografiska mieści się w nowym budynku zbudowanym nad wodą. W środku znajdziemy kawiarnię z dobrym widokiem na wesołe miasteczko Tivoli Gröna Lund. Wystawy są tymczasowe, jeśli planujemy odwiedzić muzeum warto sprawdzić czy konkretna wystawa nas zainteresuje. Muzeum wchodzi w skład karty Stockholm Pass i jest otwarte dłużej niż inne placówki. [stan na sierpień 2021] Szwedzkie Muzeum Historyczne - Historiska museet (adres: Narvavägen 13-17) - muzeum poświęcone historii Szwecji zaczynając od czasów antycznych. W środku zobaczymy wiele wystaw oraz eksponatów związanych ze znaleziskami archeologicznymi, takimi jak kamienie runiczne, biżuteria czy fragmenty zbroi i broni wikingów. Znajdziemy tu jedną z największych kolekcji poświęconych wikingom na świecie. Muzeum jest przyjazne dla młodszych odwiedzających. Wejście jest darmowe. Muzeum Etnografii - Etnografiska museet (adres: Djurgårdsbrunnsvägen 34) - muzeum etnograficzne posiadające kolekcję ponad 200 tysięcy eksponatów z całego świata, w tym z Chin, Australii czy różnych regionów Afryki. Wejście jest darmowe. Muzeum Morskie - Sjöhistoriska (adres: Djurgårdsbrunnsvägen 24) - patrząc na położenie Szwecji na mapie Europy nie powinno nas dziwić, że jednym z większych muzeów jest placówka poświęcona morzu oraz wodzie. W środku czeka na nas imponująca kolekcja globusów, map, modeli statków czy samych statków. Muzeum zajmuje się konserwacją historycznych jednostek. W środku zobaczymy 10-metrową gondolę, która Gustaw III rozkazał zbudować po swojej wizycie w Wenecji. Wejście do muzeum jest darmowe. Muzeum Sztuki Nowoczesnej - Moderna Museum (adres: Exercisplan 4) - muzeum sztuki zlokalizowane na wyspie Skeppsholmen znajdującej się pomiędzy Gamla Stan oraz Djurgården. W środku oprócz szwedzkich artystów zobaczymy kilka prac międzynarodowych sław, takich jak Salvador Dalí czy Pablo Picasso. Kilka prac Picassa zostało skradzionych podczas zuchwałego skoku w 1993 roku. Złodzieje po prostu zjechali do środka na linie z dachu. Na wyspie znajduje się także park rzeźb i instalacji. Wejście na wystawy stałe jest darmowe. Muzeum Antyków z Dalekiego Wschodu - Östasiatiska museet (adres: Tyghusplan) - ta oryginalna placówka założona została w 1926 roku przez szwedzki parlament. Na miejscu znajdziemy artefakty znalezione podczas wykopalisk archeologiczne związane z kulturą Dalekiego Wschodu, w tym z Chin, Indii czy Japonii. Jedną z ciekawszych wystaw jest ta poświęcona historii Chin. Wejście do muzeum jest darmowe. Rejsy wycieczkowe [stan na sierpień 2021] Ciekawym sposobem na zwiedzenie Sztokholmu jest krótki rejs wycieczkowy. Rejsy takie obsługuje firma Stromma. Popularną wycieczką jest rejs po kanałach królewskich Royal Canal Tour, w trakcie którego przepłyniemy dookoła wyspy Djurgården. Statek startuje z przystani Strömkajen. Bilety możemy zakupić na miejscu lub zarezerwować na stronie internetowej. Rejs trwa około 50 minut i kosztuje 250 SEK (około 112,00 zł). Cena nie jest niska, lecz jeśli jednak zakupimy kartę GoCIty Stockholm będziemy mogli skorzystać z oferty za darmo. Rejsy odbywają się jedynie w sezonie letnim, od początku kwietnia do połowy grudnia. Więcej informacji: Oficjalna strona Royal Canal Tour Innymi wycieczkami organizowanymi przez firmę Stromma są: Rejs Pod mostami Sztokholmu - dłuższa wycieczka (2 i pół godziny). Jej trasa przebiega pod 14 sztokholmskimi mostami. Koszt 260 SEK (około 124,80 zł). Rejsy odbywają się od połowy kwietnia do początku listopada. Wycieczka historycznymi kanałami (dostępna od 2018 roku) - rejs trwa 50 minut. Zaczyna się od przystani znajdującej się przy ratuszu miejskim. W trakcie rejsu opływamy wyspę Kungsholmen. Inne ciekawe miejsca i atrakcje w Sztokholmie W Sztokholmie bez problemu znajdziemy więcej miejsc, które warto odwiedzić lub zobaczyć. W tej sekcji przedstawiliśmy niektóre z nich: Muzeum Hallwyl - Hallwylska museet (adres: Hamngatan 4) - nazwa "muzeum" nie do końca oddaje specyfikę tego miejsca. Jest to historyczny pałac (Hallwylska palatset) zbudowany w latach 1893-1898. Mieszkali w nim hrabia i hrabina von Hallwyl. Dom jest idealnym przykładem rezydencji bogatej arystokracji. W środku zobaczymy idealnie zachowane pokoje mieszkalne, łazienkę, pokój do odpoczynku ze stołem do gry w bilard czy palarnię. Przy okazji hrabina Anna Fridrica Wilhelmina była kolekcjonerką sztuki, dzięki czemu w domu zobaczymy setki artystycznych przedmiotów. Wejście jest darmowe. Królewskie stajnie - Kungliga Hovstallet (adres: Väpnargatan 1) - niemal w samym sercu Sztokholmu swoją siedzibę mają królewskie stajnie. Dziś w służbie jest tu około 20 zwierząt. Oprócz koni w królewskich stajniach przechowywane są historyczne powozy oraz auta należące do rodziny królewskiej. Istnieje możliwość zwiedzenia królewskich stajni podczas 45-minutowej wycieczki z przewodnikiem w języku angielskim. Koszt 100 SEK (około 48,00 zł). W miesiące letnie zwiedzanie dostępne jest od poniedziałku do piątku lub od poniedziałku do niedzieli. W miesiące zimowe wycieczka w języku angielskim odbywa się tylko w sobotę. Więcej informacji o godzinach na oficjalnej stronie. [aktualizacja 2017] Strandvägen - promenada prowadząca od placu Nybroplan aż do mostu prowadzącego na wyspę Djurgården. Po drodze miniemy dziesiątki pięknych budynków oraz zacumowanych łódek. Dramaten (adres: Nybroplan) - XIX wieczny teatr dramatyczny. Warto podejść i zobaczyć fantastyczną fasadę budynku. Teatr jest możliwy do zwiedzenia w trakcie wycieczki z przewodnikiem, trzeba jednak napisać pod adres publikservice@ z prośbą o informacje o dostępnych datach. Gondolen (adres: Stadsgården 6) - punkt widokowy z restauracją znajdujący się na dachu jednego z budynków przy stacji Slussen. Nie musimy wchodzić do restauracji, żeby dostać się na punkt obserwacyjny. Do punktu z pobliskiego wzgórza przejdziemy wysoko zawieszonym mostkiem. Grand Hôtel (adres: Södra Blasieholmshamnen 8) - historyczny hotel zwrócony fasadą w stronę nabrzeża. Zbudowany został w 1872 roku i dziś zatrzymują się tu laureaci nagrody Nobla. Na dachu hotelu powiewają flagi reprezentujące narodowość gości. Cornelisparken - malutki park z kilkoma rzeźbami znajdujący się na jednym ze wzgórz. Rozpościera się stąd ciekawy widok na wyspę Djurgården. Wieża telewizyjna - Kaknästornet (adres: Mörka Kroken 28-30) - wieża, z której nadają szwedzka telewizja publiczna oraz radio. Istnieje możliwość wjechania na górę na punkt widokowy oraz do restauracji. Widoki nie są jednak imponujące, a szyby potrafią być bardzo brudne. Istnieje też możliwość spojrzenia przez kraty na zewnątrz. Wieża znajduje się kawałek poza centrum. Dojazd możliwy jest autobusem. Sky View - oryginalny punkt widokowy, czyli kula wjeżdżająca na dach hali Ericsson Globe. Z góry nie doświadczymy widoków na historyczną część Sztokholmu, pomimo to wjazd jest ciekawym doświadczeniem. Więcej: Relacja z wizyty na punkcie widokowym SkyView w Sztokholmie. Królewski Teatr Dramatyczny w Sztokholmie - Dramaten Zielony Sztokholm Wyspa Djurgården to nie jedyne tereny zielone, które warto odwiedzić będąc w Sztokholmie. W stolicy Szwecji znajdziemy kilka ciekawych parków w których możemy spędzić czas w słoneczny dzień lub podziwiać zimową aurę. Oto niektóre z nich: Hagaparken - park Haga. Zlokalizowany jest na obrzeżach, w dzielnicy Solna. W przeszłości był parkiem królewskim. W parku znajduje się pałac Haga, świątynia Echo oraz słynny niebieski drewniany namiot w przeszłości służący jako stajnia, a dziś jako muzeum. Od 1922 roku na terenie parku znajduje się również nekropolia szwedzkiej monarchii. Na terenie parku znajduje się też motylarnia (Fjärilshuset) wraz z akwarium z rekinami. Nobelparken - mały park znajdujący się naprzeciwko wyspy Djurgården. Niedaleko parku znajdziemy budynki ambasad. Widać stąd nabrzeże wyspy Djurgården. Observatorielunden - mały park na wzgórzu w obrębie dzielnicy Norrmalm. U góry znajdziemy budynek sztokholmskiego obserwatorium. Ze szczytu rozpościera się ciekawy widok na miasto. Możemy usiąść na jednej z ławek na tarasie i odpocząć obserwując zabudowę nowego miasta. Rålambshovsparken - park popularny wśród mieszkańców. Znajduje się na wyspie Kungsholmen, na tej samej co ratusz miejski. Z jednej strony granica parku styka się z wodą. Jest to idealne miejsce na odpoczynek w ciepły dzień. Park znajduje się tuż obok mostu Västerbron. Långholmen - mostem Västerbron możemy przejść pieszo na wyspę Långholmen, gdzie w przeszłości znajdowało się więzienie. Dzisiaj w starym więzieniu stworzono hostel oraz muzeum. Na terenie wyspy znajdziemy mały park oraz przyjemne tereny do spacerów nad wodą. Archipelag sztokholmski Odwiedzając Sztokholm, szczególnie w miesiące letnie, warto rozważyć wybranie się na jedną z wysp archipelagu sztokholmskiego. Na części z nich znajdziemy posiadłości królewskie i historyczne szwedzkie miasteczka. Jeśli zależy nam na ucieczce od miejskiego zgiełku również nie będziemy mieć problemu ze znalezieniem odpowiedniego miejsca. Niektóre z wysp wartych odwiedzenia: Wyspa Lovön oraz Pałac Drottningholm - największą atrakcją wyspy Lovön jest Pałac Drottningholm, czyli oficjalna rezydencja szwedzkiej rodziny królewskiej. Pałac jest udostępniony do zwiedzania. Będąc na miejscu warto poszukać obrazów przedstawiających oblężenie Warszawy przez wojska szwedzkie. Oprócz pałacu zwiedzić możemy również pałacowe ogrody, historyczny drewniany teatr z oryginalnym sprzętem z czasów Gustawa III oraz kompleks chińskich pawilonów. Pałac wpisany został na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Rejsy do przystani przy samym pałacu oferuje firma Strömma. Więcej informacji: Rejsy do Pałacu Drottningholm. Wyspa Björkö oraz historyczna Birka - wyspa słynie z najstarszego szwedzkiego miasta o nazwie Birka. Miasto założone zostało w VIII wieku i w trakcie panowania wikingów było jednym z ich kluczowych portów. Miasto wpisane zostało na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Całodniowe rejsy do Birki oferuje firma Strömma. Więcej: Rejsy do Birki. Wyspa Vaxö oraz forteca Vaxholm - wyspa słynie z przyjemnej drewnianej zabudowy oraz z twierdzy Vaxholm z pierwszej połowy XIX wieku. Dziś w murach twierdzy znajduje się muzeum. Na wyspę dopłyniemy z firmą Waxholmsbolaget. Pałac Drottningholm - okolice Sztokholmu Jeśli planujemy podróżować po mniej turystycznych wyspach archipelagu sztokholmskiego powinniśmy zainteresować się firmą Waxholmsbolaget. Oferuje ona rejsy do wielu wysp oraz bilety pojedyncze i czasowe (5 i 30 dniowe). [aktualizacja 2017] Więcej informacji: Komunikacja w Sztokholmie - Rejsy Jak oszczędzić pieniądze odwiedzając Sztokholm? Jeśli nocujemy w centrum, to do większości interesujących i turystycznych miejsc można dojść na piechotę. Jeśli jednak mieszkamy poza centrum warto rozważyć zakup biletów czasowych. Przygotowując się do wyjazdu do Szwecji i Sztokholmu warto zapoznać się również z przykładowymi cenami w kraju i w stolicy. Niestety, usługi czy restauracje należą do bardzo drogich. Więcej: Ceny w Szwecji i Sztokholmie Darmowe wycieczki z przewodnikiem po Sztokholmie stan na luty 2022 Sztokholm jest miastem drogim, co do tego nikt nie powinien mieć wątpliwości. Na szczęście nie wszystkie atrakcje spustoszą nasz portfel. Organizacja Free Tour Stockholm od 2010 roku organizuje darmowe wycieczki po historycznej części miasta. Codziennie dostępnych jest kilka wycieczek w języku angielskim trwających od 90 do 120 minut. Pamiętajmy, że wolontariusze poświęcają nam swój czas i powinnismy wesprzeć ich napiwkiem tak dużym na jaki jesteśmy sobie w stanie pozwolić. Aby wziąć udział musimy wcześniej zarezerwować sobie miejsce. Możemy zrobić to na oficjalnej stronie Free Tour Stockholm Darmowe muzea i atrakcje w Sztokholmie [aktualizacja 2017] Biletowane atrakcje w Sztokholmie są z perspektywy polskiego turysty drogie lub bardzo drogie. Na szczęście istnieje dużo placówek, które odwiedzimy za darmo. I są to muzea najwyższej klasy! Niektóre z darmowych muzeów: Muzeum Armii (Armémuseum) Królewska Zbrojownia (Livrustkammaren) Szwedzkie Muzeum Historyczne (Historiska museet) Muzeum Nowoczesne (Moderna Museet) Narodowe Muzeum Morskie (Sjöhistoriska) Muzeum Etnografii (Etnografiska Museet) Narodowe Muzeum Dekoracji (Nationalmuseum) Muzeum Średniowiecza (Stockholms medeltidsmuseum) Muzeum Antyków z Dalekiego Wschódu (Östasiatiska museet) Muzeum w domu Hallwyla (Hallwylska museet) Bezpieczeństwo Sztokholm uważany jest za miasto bezpieczne, szczególnie w części historycznej oraz turystycznej. Oczywiście, jak w każdym mieście turystycznym również i tu musimy uważać na kieszonkowców oraz ciemne uliczki poza gwarnymi ulicami po zmroku. Warto również omijać wieczorem okolicę dworca głównego, ta sugestia dotyczy jednak każdego większego miasta w Europie. W 2017 roku w stolicy Szwecji miał miejsce zamach terrorystyczny. Niestety, pomimo swojego otwartego nastawienia Szwedzi narażeni są na nowe ataki. Na co uważać podczas odwiedzin Sztokholmu? Okres zimowy Jeśli nie przepadamy za białą aurą lub targami bożonarodzeniowymi przyjazd do Sztokholmu w okresie zimowym nie zawsze jest dobrym pomysłem. W zimę zamknięte są chociażby Muzeum Antyków przy Pałacu Królewskim czy kościół Riddarholmskyrkan. Nie działają również rejsy wycieczkowe. Warto przed przyjazdem sprawdzić czy interesujące nas atrakcje będą dostępne. Poniedziałki Podobnie jak w wielu innych państwach w Europie wiele muzeów jest zamkniętych w poniedziałki. Warto sprawdzić to przed przyjazdem. Systembolaget Jeśli chcielibyśmy zakupić w sklepie alkohol o zawartości alkoholu większej niż 3,5%, np. szwedzką wódkę Absolut, możemy doznać małego szoku. Jedynym legalnym miejscem mogącym sprzedawać wyroby alkoholowe są specjalne sklepy kontrolowane przez rząd o nazwie Systembolaget. Sprzedaż w pozostałych sklepach jest zabroniona. Aby zakupić alkohol w sklepie Systembolaget musimy mieć skończone 19 lat. Alkohol jest normalnie dostępny w barach oraz restauracjach od 18 roku życia. Ceny np. piwa są jednak bardzo wysokie. Metro oraz dworce rano i po zmroku Metro wcześnie rano (szczególnie w dni weekendowe) oraz okolica dworców po zmroku mogą nie być zbyt przyjemnym miejscem. Warto zachować w takim wypadku wszelkie środki ostrożności.
W 1906 roku małżeństwo szwedzkich artystów Olga i Carl Milles kupili kawałek ziemi na wyspie Lidingö. Chcieli na położonej na skarpie działce wybudować dom z pracowniami. W 1908 roku dom nadawał się do zamieszkania. W późniejszych latach dom wciąż będzie przebudowywany. Z powodu problemów z płucami Carla (jako rzeźbiarz wdychał kamienny pył) w roku 1911 stworzono pracownię rzeźb na świeżym powietrzu. W latach 20 tych Carl stał się bardzo popularnym rzeźbiarzem. Dzięki sporemu zainteresowaniu i dopływowi gotówki rzeźbiarz kupił sąsiednią działkę i wybudował kolejne studio. W roku 1936 utworzono fundację Carla i Olgi Milles – Lidingöhem i oddali swój dom z całym terenem państwu szwedzkiemu. W 1950 roku rozpoczęto budowę dolnego tarasu na którym miały stanąć repliki rzeźb i fontanny przywiezione z USA przez artystyczną parę oraz nowego domu. Carl Milles jest obecnie najbardziej znanym szwedzkim rzeźbiarzem. Jego rzeźby można znaleźć praktycznie na całym świecie. Jest tak dlatego, że fundacja sprzedaje odlewy oryginalnych rzeźb tzn. sprzedaje oryginalne kopie (jeżeli tak to można nazwać). Z tego też utrzymywane jest muzeum Millesa. Ogród zwiedzającym udostępniono pod koniec lat 30 tych. Carl umiera w 1955 roku w swoim domu w Millesgården. Po jego śmierci jego żona – Olga wraca do rodzinnej Austrii gdzie umiera w roku 1967. Olga Milles (Granner) była malarką. Urodziła się w austriackim Graz skąd wyjechała na studia do Monachium i Paryża. W stolicy Francji poznała swojego przyszłego męża – Carla Milles. W 1905 roku byli już małżeństwem. Olga była bardzo utalentowaną portrecistką która już wieku 15 lat tworzyła zachwycające prace. Niestety po wyjściu za mąż jakby przygasła – już tyle nie malowała co wcześniej. Olga była bardzo krytyczna jeżeli chodzi o swoje prace i prawdopodobnie wiele zniszczyła bo pomimo tego, że malowała to nie ma zbyt wielu portretów jej autorstwa. Olga zdaje się też, że nie darzyła zbyt wielkim uczuciem Millesgården. Nie interesowała się jakoś szczególnie urządzaniem domu. Wykonała jedynie podłogi w jednym pokoju, korytarzu i malunki na kredensie w małej jadalni. Co ciekawe małżeństwo tylko raz współpracowało przy projekcie rzeźby Gustawa Wazy który obecnie stoi w Nordiska Museet. Malarka bardzo często jeździła do swoich rodziców w Graz – chyba tęskniła za swoją ojczyzną. Małżeństwo Olgi i Carla było małżeństwem w którym jedno i drugie miało sporo swobody. Prawdopodobnie brak potomstwa wpłynął na ich decyzję o przekazaniu swojej posiadłości państwu. Millesgården to niesamowite miejsce które naprawdę warto odwiedzić. Rześby stojące dosłownie wszędzie robią ogromne wrażenie. Millesgården posiada świetnie zaopatrzony sklepik w kórym można zakupić również przedmioty z aktualnej wystawy czasowej. Ma też swoją restaurację w której można coś zjeść albo napić się kawy.
Kiedyś baza szwedzkiej floty wojennej. Położona na 33 wyspach i uznana za najsłoneczniejsze miasto w Szwecji. Zabieramy Was w jednodniową wycieczkę po Karlskronie. Do centrum Karlskrony, położonego na wyspie Trosso, dojeżdżamy z terminalu promowego autobusem numer 6. Wysiadamy na przystanku przy Hoglands park. Jest sobotni poranek, jeszcze przed godziną 9 rano – miasto śpi, otwartych jest jedynie kilka kawiarni oraz McDonald’s za rogiem. Tam właśnie kroki kieruje większość Polaków, którzy tak jak my przypłynęli do Szwecji na jeden dzień. W McD można napić się kawy (ceny wahają się między 17 a 21 SEK) oraz skorzystać z bezpłatnego internetu bezprzewodowego. Idąc dalej w górę dochodzimy do głównego placu w Karlskronie – Stortorget. Na środku Wielkiego Rynku znajduje się pomnik króla Karola XI, który założył miasto, a teraz dumnie podziwia swoje dzieło. Tuż obok znajduje się Kościół Fryderyka, kościół Trójcy Świętej, ratusz Rådhuset oraz stara wieża ciśnień w formie średniowiecznego zamku. Miasto powoli budzi się do życia – na rynku pojawiają się lokalni sprzedawcy, kupić można od nich nie tylko owoce i warzywa, ale również kwiaty czy artykuły gospodarstwa domowego. Przy Stortorget 2 znajduje się punkt informacji turystycznej – pracownicy chętnie udzielają ciekawych informacji, co warto zobaczyć w Karlskronie i okolicach, możemy zaopatrzyć się w bezpłatną mapkę miasta czy rozkład promów pływających na pobliskie wysepki. Informacja jest czynna przez cały rok od poniedziałku do soboty. Idąc na zachód popularną ulicą handlową Ronnebygatan dojdziemy na nabrzeże, gdzie cumują łódki, a gdzie również znajduje się kiedyś tętniący życiem targ rybny Fisktorget. O czasach świetności tego miejsca przypomina rzeźba Rybaczki. Tuż obok znajduje się świetne miejsce na piknik oraz podziwianie panoramy miasta od strony morza – Stakholmen to skalista, jedyna niezabudowana wysepka w centrum miasta. Chętnie odwiedzana przez turystów oraz lokalnych mieszkańców. Przy nabrzeżu znajduje się Muzeum Regionu Blekinge – poza sezonem wakacji letnich wejście do muzeum jest bezpłatne, w okresie od 1 czerwca do 31 sierpnia bilet wstępu kosztuje 60 SEK. Ekspozycja poświęcona jest codziennemu życiu mieszkańców regionu Blekinge. Na tyłach muzeum znajduje się plac zabaw z charakterystycznymi czerwonymi domkami, łódką, stajnią i piaskownicą. Dostępny jest bezpłatny internet bezprzewodowy. Kierując się ulicą Ronnebygatan na wschód dojdziemy na wyspę Stumholmen, która przez ponad 300 lat służyła jako teren wojskowy. Znajduje się tu Muzeum Morskie (Muzeum Marynarki Wojennej) – chyba najchętniej odwiedzane miejsce w Karlskronie. Wejście do muzeum jest płatne 130 SEK dla osoby dorosłej, dzieci poniżej 18 roku życia wchodzą za darmo. W środku znajdziemy bogatą kolekcją XVIII-wiecznych modeli okrętów, broń artyleryjską i broń palną, możemy też zobaczyć, jak wyglądało życie na okręcie. Podczas zwiedzania muzeum możemy wejść do krótkiego tunelu podwodnego i przejść się wśród szczątków okrętu liniowego z XVIII wieku. Nowością w muzeum jest łódź podwodna HMS Neptun. Na wyspie Stumholmen można odpocząć na zielonej trawie, a w sezonie letnim kąpać się w morzu, dzieci znajdą dla siebie rozrywkę na placu zabaw, małej plaży czy zjeżdżalni w kształcie ludzkiej głowy. Na główną wyspę Trosso wracamy mostem i kierujemy się na północ, skąd odpływają bezpłatne promy na wyspę Aspö. Rejs trwa około 25 minut, a po drodze możemy podziwiać panoramę Karlskrony. Na południe od Stumholmen znajduje się z kolei Nabrzeże Królewskie oraz Bastion Aurora – to tu mieszkańcy Karlskrony witali królów Szwecji przybywających do miasta od strony morza. Różowo-biały budynek to dawna rezydencja gubernatora regionu, obecnie burmistrza. Tu znajduje się także jeden z największych drewnianych kościołów w Szwecji: Amiralitetskyrkan oraz drewniana rzeźba Rosenbom, która pełni funkcję skarbonki na datki dla ubogich. Dobrze zachowany układ przestrzenny miasta z szerokimi ulicami i monumentalną barokową architekturą sprawiły, że Karlskrona została w 1998 roku wpisana na Listę światowego dziedzictwa UNESCO. Miasto można spokojnie zwiedzić na piechotę w jeden dzień, można też wypożyczyć rowery. Karlskrona ma w zanadrzu atrakcje dla każdego, rodziny podróżujące z dziećmi na pewno nie będą się tutaj nudzić. W sumie w Karlskronie spędziliśmy niemal 10 godzin i udało nam się zobaczyć wszystkie najważniejsze atrakcje w mieście i popłynąć jeszcze na wyspę Aspö.
Wspaniały zachód słońca, dzika plaża, albo porywający widok na górską dolinę, namiot i Wy. No to co, rozbijamy się? Ten wieczór będzie zapadnie w pamięć na długo. I w dodatku nocleg nic nie kosztuje. Nie wiadomo tylko, czy jest legalny. No właśnie, jest czy nie jest? Spis treści1 Nocowanie na dziko. Dlaczego warto?2 Gdzie można nocować na dziko w Europie?3 Albania4 Andora5 Anglia6 Austria7 Białoruś8 Belgia9 Bośnia i Hercegowina10 Bułgaria11 Chorwacja 12 Cypr13 Czarnogóra14 Czechy15 Dania16 Estonia17 Finlandia 18 Francja19 Grecja20 Hiszpania21 Holandia22 Islandia23 Irlandia i Irlandia Północna24 Kosowo25 Łotwa26 Litwa27 Luxemburg28 Lichtenstein29 Macedonia30 Malta31 Niemcy32 Mołdawia33 Norwegia34 Polska35 Portugalia36 Rumunia37 Rosja38 Serbia 39 Słowacja40 Słowenia41 Szkocja42 Szwajcaria43 Szwecja44 Turcja45 Ukraina46 Walia47 Węgry 48 Włochy Nocowanie na dziko. Dlaczego warto? Nocowanie na dziko to ważna część samodzielnego podróżowania. Rozbijanie namiotu w miejscach odosobnionych, z dala od innych daje to, co w podróżach wszyscy tak bardzo uwielbiają – poczucie swobody, spokój, intymność i bliskość przyrody. Czasem to właśnie ekscytujące miejsca, w których spaliśmy w namiocie przeradzają się w najlepsze podróżnicze wspomnienia. Nocleg w drodze na najwyższy szczyt Kosowa – Djeravicę To także jeden z lepszych sposobów na niskobudżetowe podróżowanie. Kto potrafi zamienić dostęp do łazienki, gniazdek elektrycznych, recepcję 24h i klimatyzację na brak poczucia bezpieczeństwa, sanitariatu i dołoży kilka kg do wagi plecaka, oprócz wspomnianych wyżej wrażeń zatrzyma także całkiem pokaźną ilość gotówki. Gdzie można nocować na dziko w Europie? Żeby ułatwić wybór kraju pod podróże z namiotem sprawdziłem obowiązujące przepisy i zwyczaje europejskich państw. W niektórych kategorycznie nie wolno się rozbijać, w innych nie wolno, ale są wyjątki, są wreszcie i te, w których w namiocie pod lasem można spędzić i całe wakacje. Przepisy o nocowaniu na dziko nie zmieniają się zbyt często, więc jest spora szansa, że to zestawienie posłuży Wam bardzo długo. Gdzie mogłem skorzystałem z przepisów prawnych i komentarzy oficjalnych stron turystycznych krajów. Jeśli nie udało mi się znaleźć takich informacji porównywałem opinie i dyskusje z różnych forów i portali. Oto zestawienie wszystkich europejskich krajów, z którego dowiecie się gdzie można nocować na dziko. Albania Tak. Albańczycy sami bardzo chętnie spędzają czas wolny na łonie natury i biwakują. Poza niektórymi obszarami chronionymi nie ma żadnych przeciwwskazań przed nocowaniem na dziko. Andora Nie. Nocowanie na dziko w Andorze jest nielegalne. Wolno to robić jedynie w okolicy schronisk, ale pod warunkiem, że w schroniskach nie ma już wolnych miejsc. Anglia Nie. Angielskie przepisy generalnie zabraniają biwakowania na dziko. Rozbijanie biwaków jest jedynie tolerowane i akceptowane w górach, powyżej linii zabudowań. Jeżeli natomiast chcecie rozbić się na czyjejś prywatnej ziemi musicie zapytać o pozwolenie. Austria Nie. Ogólnie, rozbijanie się na dziko jest w Austrii zabronione prawnie. Można w razie wyjątku spędzić na dziko jedną noc bez namiotu, ale pozostawanie w tym miejscu dłużej będzie już niezgodne z przepisami. Taki biwak można odbyć tylko poza terenem parków narodowych. Białoruś Tak. W Białorusi nocowanie na dziko jest legalne. Sprzyjają temu nie tylko prawo i ogromne, dzikie przestrzenie. Belgia Nie. Przepisy belgijskiego prawa nie pozwalają na nocowanie na dziko. Bośnia i Hercegowina Tak. W Bośni nie ma prawnych przeciwwskazań dotyczących biwakowania. Trzeba być jednak bardzo ostrożnym, gdyż wiele obszarów w Bośni wciąż pozostaje zaminowana. W wyborze miejsca do spania na dziko mogą zawsze pomóc miejscowi i w razie niepewności lepiej skorzystać z ich porad. Bułgaria Nie. Ale mimo że prawnie spanie na dziko jest zabronione w rzeczywistości wiele osób to robi i nikt nie próbuje zbytnio ingerować w ten stan rzeczy. Przez miejscowych, szczególnie w górach i nad morzem rozbijanie namiotu jest tolerowane i akceptowane. Chorwacja Nie. Chorwacja nie pozwala na rozbijanie się na dziko. A już na pewno nie próbujcie na wybrzeżu. Cypr Tak. Na Cyprze rozbijecie się na dziko spokojnie wszędzie tam, gdzie nie jest to wyraźnie zakazane. Czarnogóra Nie. Nie wolno tego robić, ale w wielu miejscach nikt nie powinien robić problemu turystom biwakującym na dziko. Mniej przyjemnie może skończyć się rozbicie namiotu na wybrzeżu. Czechy Nie. Przepisy podobne do austriackich. Dania Tak i nie. Nie jestem do końca przekonany jak to jednoznacznie określić. Może ocenicie sami. Dania ma takie zasady, jeżeli chodzi o nocowanie w publicznej przestrzeni jeżeli chcecie nocować na dziko w dowolnym miejscu, które nie jest czyjąś prywatną własnością nie może to być nocleg w namiocie, ani niczym “namiotopodobnym” w namocie można nocować w miejscach oznaczonych “Frie teltningsområder”. To specjalnie przestrzenie przygotowane przez komórkę Ministerstwa Środowiska i Żywności Danii. W Danii działa ponad 1000 niewielkich pól namiotowych, z których mogą korzystać turyści niezmotoryzowani. Są to przeważnie fragmenty pól rolników. Koszt noclegu za osobę wynosi do 30 koron duńskich. Mapę pól namiotowych w Danii znajdziecie tutaj. Niestety opis tylko w języku duńskim. Estonia Tak. W Estonii noclegi na dziko w namiocie są legalne. Dzikie noclegi są istotnym elementem estońskiej kultury, więc raz, że pozwala na to prawo, dwa nie powinniście mieć żadnych problemów ze strony miejscowych. Finlandia Tak. Jedynym warunkiem nocowania na dziko w Finlandii jest utrzymanie odpowiedniego dystansu od prywatnych działek i ludzkich osiedli. Finlandia ma również znakomitą sieć darmowych domków noclegowych, nad czym rozpływałem się w zeszłym roku. Nocleg pod wiatą | Finlandia Francja Nie. Prawo nie pozwala na spędzanie nocy na dziko. Grecja Nie. Prawo zabrania nocowania na dziko w Grecji. Ale czy jest to przestrzegane? Grecja jest jedną z największych niewiadomych na tej liście. Z jednej strony przeczytałem wiele opinii, że nocowanie na dziko jest akceptowane i tolerowane. Sam pamiętam nawet taką sytuację z Półwyspu Chalkidiki: rozłożyliśmy graty do spania na dziko, podszedł do nas policjant, ale nie zwrócił nawet uwagi. Z drugiej nie brakuje też komentarzy o karach, mandatach a nawet sprawach sądowych. Szczególnie odradza się nocowania w pobliżu popularnych plaż. Hiszpania Tak. Żeby nocować na dziko w Hiszpanii był legalny trzeba spełnić kilka warunków: nie więcej niż trzy namioty, bądź samochody w jednym miejscu nie więcej niż 10 kamperów w jednym miejscu nie dłużej niż trzy dni w tym samym miejscu przynajmniej 200 metrów od morza kilka kilometrów od najbliższego pola namiotowego kilka kilometrów od bazy wojskowej Zasady te nie obowiązują w regionach Andaluzja, Asturias, Aragon, Extramadura, Galicia, Navarra i Valencia, gdzie spanie na dziko jest zupełnie zabronione. W Cantabrii, Murcii i La Roja trzeba mieć specjalne pozwolenia na biwakowanie. Holandia Nie. Biwakowanie na własnych zasadach nie jest akceptowane, ale Holendrzy zaproponowali bardzo ciekawą alternatywę. Za 14,50 euro rocznie można korzystać z 150 pól namiotowych rozsianych po całym kraju. Czyż to nie jest znakomita oferta? Więcej na stronie Natuurkampeerterreiren. Mają też apkę. Islandia Tak. Islandia kusi do nocowania na dziko i jest to dozwolone w kilku przypadkach: na działce prywatnej lub państwowej w pobliżu dróg krajowych w miejscach niezamieszkałych na działce prywatnej lub państwowej w pobliżu dróg krajowych w miejscach zamieszkałych, jeśli nie ma w pobliżu pola namiotowego, lub campingu ani znaków zakazu z dala od dróg, na działkach prywatnych i państwowych, jeśli nie jest to wyraźnie zabronione (znaki) Dozwolone jest spędzenie jednej nocy w jednym miejscu. Nie wolno także spęczać nocy w camperach i przyczepach campingowych poza miejscami do tego wyznaczonymi. Weźcie też poprawkę na to, że Islandia przeżywa ogromne oblężenie turystyczne. Jeśli biwakujecie na dziko posprzątajcie po sobie na wulkaniczny błysk. Irlandia i Irlandia Północna Nie. Problem polega na tym, że większość wyspy to ziemia należąca do prywatnych właścicieli. Jeżeli uda Wam się znaleźć nie zajęty skrawek przestrzeni, możecie się rozbić, jest to przez mieszkańców tolerowane. Kosowo Tak. Bardzo miłe i przyjemne miejsce do podróżowania z namiotem na dziko. Należy zachować ostrożność względem terenów na których toczyły się działania wojenne. Wciąż mogą tkwić tam miny. Łotwa Tak. Legalne, akceptowane i tolerowane. Odpuście tylko parki narodowe i obszary chronione. Dla własnego komfortu możecie też nieco oddalić się od miejsc zamieszkanych. Litwa Tak. Podobna kultura nocowania na dziko jak w Estonii i Łotwie. Kraje nadbałtyckie trzymają się mocno razem w tym aspekcie. Luxemburg Nie. Brak miejsca 🙂 Lichtenstein Nie. Ale tego nie jestem w 100% pewny. Nie udało mi się do końca potwierdzić tej informacji. Jeśli nie wiadomo do końca, że wolno, wolę przyjąć, że nie wolno. Macedonia Nie. Prawnie nie, ale w praktyce przepisy nie są stosowane. Trek po macedońskich górach z namiotem za pazuchą to może być jedna z bajek, w której zechcielibyście się znaleźć. Malta Nie. Żeby spać na dziko na Malcie potrzebne są specjalne pozwolenia, o które można wystąpić do przedstawicieli lokalnych władz. Nie wiem czy jest sens się trudzić, bo na Malcie jest kilka przyjemnie położonych pól namiotowych a rozmiar wyspy nie nastręcza problemu w dotarciu do nich. Niemcy Nie. W Niemczech jest podobnie jak w Austrii i Czechach – jeden biwak bez namiotu na jedną noc w jednym miejscu. Nie daje to żadnego komfortu podróżowania na dziko z namiotem. Mołdawia Tak. Jedynym problemem może być znalezienie dobrze osłoniętych miejsc, gdyż poza miastami Mołdawia to głównie łąki i pola. Świetnym pomysłem na Mołdawię jest podróż rowerowa połączona z nocowaniem na dziko. Jak się zabrać za podróżowanie po Mołdawii pisałem ostatnio w poradniku Jak podróżować po Mołdawii? Norwegia Tak. W Norwegii istnieje kult spędzania czasu na łonie natury i idzie za tym pełne prawo obywateli i turystów do spędzania nocy na dziko. W górach i totalnej dziczy nie ma ograniczeń co do ilości noclegów. W miejscach zamieszkałych trzeba rozbić się przynajmniej 150 m od najbliższych zabudowań i można tak spędzić maksymalnie dwie noce. Polska Tak. EDIT: Od 21 listopada 2019 do 23 listopada 2020 można nocować na dziko na terenie Lasów Państwowych w wyznaczonych obszarach. Lasy Państwowe uruchamiają pilotażowy program, który ma ułatwić spędzanie czasu na łonie natury miłośnikom przyrody. Oto mapa miejsc, w których można legalnie biwakować na dziko: źródło: Lasy Państwowe W Polsce możecie też legalnie nocować na dziko na plażach nad jeziorami i rzekami oraz łąkach (dziękuję za komentarze). Dla wielu może to być zaskoczeniem, (bo przecież nie raz w spokoju nocowało się przecież gdzieś w lesie, czy nad jeziorkiem, prawda?), ale polskie przepisy nie zezwalają na spędzanie nocy w lasach, czy plażach. W Polsce można rozbić się w miejscach do tego wyznaczonych, ale wtedy chyba nie do końca jest to nocowanie na dziko. Portugalia Nie. Szczególnie w sezonie przestrzega się przez biwakowaniem na dziko. Ze względu na wysokie ryzyko wzniecenia pożaru Portugalia zachęca do korzystania z pól namiotowych. Bardzo restrykcyjnie Portugalia podchodzi do plaż. Niektóre są monitorowane. Rumunia Nie. Oficjalnie. W praktyce wiele osób podróżuje po Rumunii z namiotem. Lubią to też robić miejscowi, co nie znajduje zbyt wielu przeciwników. Przepis o zakazie biwakowania jest w Rumunii w zasadzie martwy. Rosja Tak. Jakże mogłoby być inaczej? Odradza się nocowanie blisko zabudowań. Serbia Tak. Wszędzie poza miejscami, w których jest to wyraźnie zabronione jak parki narodowe itp. Słowacja Tak. Wyjątki stanowią miejsca chronione poziomu 3 (parki narodowe i rezerwaty) oraz lasy. Obóz musi być rozbity przynajmniej 50 m od lasu. W tym wypadku las jest rozumiany jako pole oznaczone jako las na mapie. Nie wolno rozpalać ognisk. Słowenia Nie. Wg. przepisów nie wolno biwakować w Słowenii. Szczególnie odradza się spędzanie nocy na dziko w pobliżu najbardziej popularnych atrakcji turystycznych. W pozostałych częściach kraju sami Słoweńcy biwakują chętnie. Szkocja Tak. Przepisy pozwalają na spanie na dziko w Szkocji. Zasadą jest rozbijanie się z dala od dróg i ludzkich osiedli. Zasady: nie wolno pozostawiać śladów palenisk nie wolno rozbijać się w miejscach, w których jest już dużo ludzi śmieci zabieramy ze sobą Przyda Wam się także zapoznać z Scottish Outdoor Access Code, czyli kartą praw i obowiązków osób spędzających czas na łonie natury. Szwajcaria Nie. Szwajcarzy nie zdecydowali się zezwolić na nocowanie na dziko i grożą ca to bardzo wysokie kary. Akceptowane jest obozowanie powyżej poziomu lasu w górach, ale poza obszarami chronionymi. Szwecja Tak. W jednym miejscu można pozostać max. 2 dni. Szwedzi postanowili ułatwić turystom podejmowanie decyzji o rozpaleniu ognisk i wymyślili aplikację BRANDISK Ute, dzięki której można sprawdzić czy w danym miejscu jest to dozwolone. Turcja Tak. Jest legalne. Oficjalna strona turystyki w Turcji prosi jedynie o: zakopywanie kału z dala od źródeł wody niepozostawianie śladów palenisk/używanie palnika nie ścinanie i nie uszkadzanie drzew zabieranie ze sobą śmieci Ukraina Tak. Newralgicznymi miejscami są strefy przygraniczne, gdzie można spodziewać się kontroli. Walia Nie. Zasady takie same jak w Anglii. Węgry Tak. Z czymże trudno znaleźć tu przyjemne miejsce do noclegu na dziko, które nie jest rezerwatem natury, albo prywatną własnością. Włochy Nie. Nie. I jeszcze raz nie. Decydując się na spędzanie nocy na dziko pamiętajcie jeszcze, bez względu na kraj, o kilku uniwersalnych zasadach. Trzeba ich bezwzględnie przestrzegać: uważajcie na ogień. Jeżeli rozpalacie ognisko, gotujecie na palniku, kontrolujcie co się dzieje a po ukończeniu czynności zadbajcie by wszystko zostało wygaszone uważajcie na dzikie zwierzęta. Nie przeszkadzajmy im, nie karmimy, nie zwracajmy na siebie uwagi, nie wydzierajmy się. Traktujmy nocowanie na dziko jakbyśmy byli u kogoś w domu w parkach narodowych, rezerwatach można nocować na dziko tylko i wyłącznie w wyznaczonych do tego miejscach. Chyba, że jest napisane inaczej uważajcie na strefy militarne, przygraniczne i tereny zaminowane. jeżeli jesteście na czyjejś ziemi w pierwszej kolejności pytajcie właściciela o zgodę. Również nie życzycie sobie, żeby ktoś obcy rozbijał się na Waszej działce bez poinformowania. Jakie są Wasze doświadczenia z nocowaniem na dziko w europejskich krajach? Mieliście jakieś niezaplanowane spotkania z policją? A może zupełnie nieświadomie spędziliście kilkanaście noclegów pod namiotem, tam gdzie nie powinniście tego robić? Jestem ogromnie ciekaw jak wyglądało to u Was w praktyce. A jeżeli nigdy nie mieliście okazji nocować na dziko dajcie znać, od którego kraju najchętniej byście zaczęli.
Spis treściDZIEŃ 1:PROM GDYNIA – KARLSKRONADZIEŃ 2: KARLSKRONA, VIMMERBY, SIGTUNAVIMMERBYNocleg w marinie w SIGTUNADZIEŃ 3: SIGTUNA, AXMARBRYGGA, MAVIKENS CAMPINGMAVIKENS CAMPINGDZIEŃ 4: MAVIKENS CAMPING & BURTRASK CAMPINGDZIEŃ 5: BURTRASK, STORFOSEN, ARTIC CAMP JOKKMOKKDZIEŃ 6: JOKKMOKK, KIRUNA, NARWIKDZIEŃ 7: NARVIK, SVOLVAR, KABELVAG, GIMSOYAPodobne wpisy Plany były różne. Najpierw mieliśmy od razu z Karlskrony ruszyć na zachód w stronę Oslo i potem w stronę Flam. Żartowaliśmy czy uda nam się dotrzeć na Lofoty, ale przecież nikt nie trakował tego poważnie. W końcu na podróż po Norwegii mieliśmy jakieś 16 dni. Mało, by uderzyć tak daleko. O wszystkim jednak zadecydowała pogoda. Prognozy były tak złe, że 2-3 dni przed wyjazdem myśleliśmy o tym, czy całkiem nie zmienić kierunku. Czy nie jechać do Hiszpanii albo gdziekolwiek indziej, gdzie prognoza nie pokazuje deszczu non stop. Tak znaleźliśmy się w Szwecji. Nasza trasa to mix planowania i spontanu. O Lofotach rozmawialiśmy dłuuuugo, już zrezygnowaliśmy, ale rozmowa na Facebooku i spotkanie z Łucją w Jokkmokk sprawiło, że zmieniliśmy zdanie. Nasza trasa na Lofoty to urocze miejsca, malownicze kempingi, zwłaszcza jeden ulubiony, atrakcje dla dzieci. Przyda się? No to lecimy!:) DZIEŃ 1: PROM GDYNIA – KARLSKRONA To już wiecie!:) Więcej o naszych doświadczeniach na promie pisałam TU. DZIEŃ 2: KARLSKRONA, VIMMERBY, SIGTUNA VIMMERBY Malownicza wioska Astrid Lindgren. Dzieciaki szaleją – nasze wrażenia i dużo zdjęć z tego magicznego miejsca znajdziecie TU. Z Karlskrony jedziemy niemal pustą drogą -200 km. Nocleg w marinie w SIGTUNA Sigtunę, kawałek za Sztokholmem, wybierają nasi znajomi – ma być ładnie i urokliwie, a przed nami jakieś 340 km. Jest super! Piękne widoki. Marina, łódki, restauracja na wodzie i nocleg na parkingu z widokiem na wodę. Śniadanie, które jedliśmy w Sigtunie to niezmiennie moje ulubione. Rano obowiązkowo spacer po kolorowej uliczce, gdzie nawet supermarket wygląda malowniczo, pyszne kanelbulle w rękę i ruszamy dalej. DZIEŃ 3: SIGTUNA, AXMARBRYGGA, MAVIKENS CAMPING Po poranku w Sigtuna śmigamy dalej na północ. Tym razem postój wybieramy ze względów strategicznych (w połowie drogi, po niecałych 200 km, by dzieciaki nie były zbyt zmęczone)… i kulinarnych. Łukasz wyszukuje malowniczą AxmarBrygga – niesamowicie klimatyczna restauracja, nad wodą, świetne jedzenie – ryby, śledź, bardzo dobre desery i malownicza okolica, by wybiegać dzieciaki. MAVIKENS CAMPING Z Axmarbrygga robimy 280 km w stronę miejsca, w którym spędzimy noc. Najpierw zaglądamy na parking z widokiem na niesamowity most. Tam jest jednak za głośno i za tłoczno, by rozłożyć się na noc. Śpimy w okolicy Mjallom na zachwycającym Mavikens Camping. Czerwone domki, bardzo dobra infrastruktura, fiordy, woda i zupełnie na uboczu nasze kampery. Bajka! DZIEŃ 4: MAVIKENS CAMPING & BURTRASK CAMPING Ta bajka sprawia, że w piątek lenimy się i spędzamy powolny poranek, przedpołudnie i popołudnie odpoczywając, spacerując i podziwiając okolicę. Atrakcji jako takich dla dzieci brak, ale jest przyroda, woda, patyki, gry i towarzystwo – czego chcieć więcej? 🙂 Leniwy dzień sprawia, że długo biwakujemy w Mavikens i odpuszczamy jakiekolwiek inne atrakcje w dzień. Wybieramy kolejny kemping niecałe 300 km na północ. Burtrask Camping wita nas temperaturą 13 stopni i mocnym wiatrem. Może właśnie to sprawia, że nie jestem jego fanką, nawet pomimo cudnego różowego nieba. Dzień 5 zaczynamy lekką depresją – mokro i zimno! Uciekajmy! DZIEŃ 5: BURTRASK, STORFOSEN, ARTIC CAMP JOKKMOKK Cel: Jokkmokk, miasto Samów, ludu Północy. Po drodze, trochę dzięki marudnej Jagodzie znajdujemy miejsce niczym z bajki: wodospad w Storfosen. Niesamowite widoki, idealne miejsce na spacer lub na piknik. Spędzamy tam trochę czasu i na wieczór docieramy do Jokkmokk. Arctic Camp Jokkmokk to raj dla dzieciaków! Wielki kemping z jeziorem, gigantycznym placem zabaw, basen, sklepikiem, salą do bilarda, restauracją. Dzieci nie widzimy wcale – do późnej nocy latają po placu zabaw. DZIEŃ 6: JOKKMOKK, KIRUNA, NARWIK Jokkmokk na początek. Po śniadaniu na trawie (nie pada, nie wieje, jest więcej niż 13 stopni) i małym szale na placu zabaw. Po spotkaniu z Łucją, która wywraca nasza plany do góry nogami, ruszamy do kluczowej atrakcji w Jokkmokk, czyli Ajtte – Swedish Mountain and Sami Museum. Jak sama nazwa wskazuje muzeum poświęcone jest lokalnej kulturze i życiu ludu Samów zamieszkującego te tereny od lat. Do oglądania masa tradycyjnych ubrań, narzędzi, namiotów, w których Samowie mieszkali, a do tego przeróżne atrakcje dla dzieciaków łącznie z zabijaniem komarów na czas 😉 Gdyby to było w życiu takie proste…. 🙂 Nam najbardziej podobał się zimowy pokój, w którym można poczuć trochę tutejszej zimy. Na miejscu jest też restauracja, gdzie można spróbować tutejszego przysmaku numer 1, czyli mięsa z renifera. Renskav to jedna z typowych szwedzkich potraw – gulasz z renifera, ziemniaki, żurawina. Próbujemy też delikatnie wędzonego mięsa z renifera oraz marynowanego w sałatce. U mnie bez zachwytu, reszta zadowolona. Z Jokkmokk podjeżdżamy do Kiruny nakarmić renifery, posiedzieć trochę nad jeziorem, a potem już trasa do Narvik. Tam śpimy, by Dnia 7 dojechać na Lofoty 🙂 Trasa do Narvik, której Google Maps zaznaczyć mi nie chcą jest absolutnie zachwycająca – pustkowie, góry, śnieg w oddali, a po w sierpniu cudowne różowe niebo. Bajka! DZIEŃ 7: NARVIK, SVOLVAR, KABELVAG, GIMSOYA Pobudka w Narvik dość traumatyczna. Ledwo wstaję z Jagodą, ledwo otwieram oczy po nocy z akompaniamentem deszczu, a tu ktoś wali do drzwi. Pod kamperem nasi znajomi, z którymi podróżujemy i jakiś długowłosy Norweg. Kamper się zakopał w mule. “Budź Łukasza, bo będzie jeszcze gorzej!”…. tu powinnam zakończyć znanym hasłem “to be continued”, ale Wy już wiecie, że dojechaliśmy na Lofoty – do Svolvar, do urokliwego Kabelvag, aż wreszcie na plażę Gimsoya… ale to już inna historia 🙂 Poniżej zobaczycie wszystkie punkty na mapie (Google Maps odmówił zaznaczenia trasy, gdy wpisałam mu Jokkmokk – nie mam pojęcia, czemu) i dotychczasową trasę na Lofotach 🙂
kawałek grecji w szwecji